Jest już wiosna pełną parą. Za oknem w Krakowie piękna pogoda i ciepło +24°C i to mnie bardzo cieszy. Jutro ma być jeszcze ładniej i cieplej, a do tego przestawiamy zegarki na czas letni.
Ostatnio w pracy jest większy młyn. Pracować mogę od godziny 6 rano do 22 wieczorem. W tym czasie muszę wypracować jako osoba niepełnosprawna siedem godzin, a w ramach dnia pracy mogę sobie zrobić dłuższą przerwę. Ważne by zrobić te siedem godzin pracy. Zazwyczaj pracuję od godziny 9 do 18 z przerwą dwugodzinną.
Jest super, bo przerwę wykorzystuję na obiad, rehabilitację lub odpoczynek, ale gdy kończę pracę to już nie mam ani sił, ani czasu na nic innego. Z tego też powodu w zeszłym roku nie byłem prawie nigdzie na zewnątrz. Może ze dwa razy byłem u Tomka w weekend i siedzieliśmy na zewnątrz domu. Niektórzy się dziwią, jak mogę wytrzymać bez wychodzenia na zewnątrz? To się nie stało z dnia na dzień. Do tego przyzwyczajała mnie przez lata choroba i życie. Nie brakuje mi już tego, a swój czas wolny realizuję wokół swoich zainteresowań. Generalnie moja doba jest zbyt krótka, a w związku z tym, gdy kończę dzień to padam i idę spać. Ten model powoduje, że nie mam czasu rozmyślać o mankamentach życia. Dzięki temu moja psychika dobrze funkcjonuje.
Radosnych świąt Wielkiej Nocy, pełnych miłości i nadziei, zdrowia, pogody ducha i wszystkiego dobrego. Wesołych Świąt!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie miło gdy się przedstawisz:-)