Stwardnienie rozsiane - diagnoza której nie życzę nikomu. Chciałbym pokazać, że ta diagnoza nie oznacza iż życie się kończy. Pragnę pokazać innym, że to życie wciąż jest, chodź może trochę inne, może trudniejsze ale to nie koniec. Czy jestem czasami załamany? Często, ale potem się podnoszę i maszeruje dalej z podniesionym czołem i z uśmiechem na twarzy.

Jeśli chodź trochę ten blog będzie pomocny dla Was chorych oraz dla Waszych rodzin to będę szczęśliwy. To właśnie jedna z tych rzeczy która dodaje mi sił.

Wojciech Mrugalski

wtorek, 8 marca 2016

Kilka dni minęło

W piątek byłem na koncercie Scorpions-ów w Kraków Tauron Arena. Przyjechał po mnie przyjaciel Dżakub ze swoją dziewczyną Natalią. Wzięliśmy mały, ręczny wózek inwalidzki i w drogę. Samo przesadzanie mnie z wózka do auta w wykonaniu Dżakuba jest banalne. Tak to chyba wygląda z zewnątrz dla osób postronnych. Bierze mnie i przestawia jak jakąś szmacianą laleczkę. On jest chłop jak dąb, a ja przy nim taka kruszynka.

Gdy byłem już w aucie to okazało się, że czekamy jeszcze na jedną niunie - koleżankę Natalii. Gdy przyszła to cała nasza czwórka pojechała na koncert. Z racji tego, że jechał inwalida to wszystko było o wiele prostsze. Od razu wjechaliśmy na parking przed samo wejście do hali. Oczywiście przed wejściem do hali kolejka. Podjechałem z moim teamem do ochroniarzy z pytaniem i prośbą by mnie wpuścili bez kolejki. Oczywiście nie było problem. Wpuścili i mnie i Dząkuba i moje niunie :)

Poszliśmy jeszcze do baru przed koncertem. Zamówiłem czarną kawę, a dziewczyny cole i piwo. Kawa była słaba ale ja też nie chciałem narażać otoczenia i siebie na pomaganie mi przy korzystaniu z WC, więc wypiłem tylko połowę kubeczka. Po tej degustacji, niunie poszły na swoje miejsca, a my do "VIPowskiej loży" dla niepełnosprawnych.

Miejsca były super. Na wprost sceny. Trochę daleko ale na szczęście zawsze są telebimy na których wszystko dobrze widać.







Scorpions to weterani rocka. Chciałem ich zobaczyć. Wiecie, nie jestem i nie byłem nigdy wielkim fanem Scorbions'ów ale byłoby grzechem nie skorzystać z okazji, skoro koncert odbywa się w hali oddalonej od mojego domu o 3 km. Toż to rzut beretem.
Idąc na koncert chciałem ich zobaczyć i usłyszeć. Przecież może się tak zdarzyć, iż drugiej takiej okazji mieć nie będę. Byłem mile zaskoczony takim ciężkim rockowym graniem. Znałem ich tylko z balladek, a tu taki miły surprise. To ciężkie, gitarowe granie, perkusja, gitara basowa. Dziadki dawały radę. Super, na prawdę podobało mi się. Nie wiem czy chciałbym pójść ponownie na ich koncert bo tak jak napisałem wyżej, fanem nigdy nie byłem i nie zostanę.

W sobotę była u mnie Ola. Na chwilę wpadła. Dobrze wygląda ale schudła. Nie omieszkała mi zwrócić uwagi, że dawniej to jej słodziłem, a teraz już nie. Pozostała część weekendu zeszła mi na oglądaniu serialu Suits (W garniturach). Jeszcze w sierpniu 2015 roku, w połowie V sezonu zrobili sobie przerwę, a teraz okazało się, że są nowe odcinki.

W poniedziałek był u mnie rehabilitant - Mateusz. Powiedział, że jest dobrze, że ręka jest w dobrej formie. Że wygląda na to, że dbali o mnie w Dąbku. Ja osobiście czuję się słabszy. Już nie jestem w stanie sam się przesiąść przy chodziku z łóżka na wózek. Myślałem, że na rehabilitacji będzie gorzej, a o dziwo jest lepiej. Szkoda, że to nie idzie w parze z funkcjonalnością. Pieprzyć to :)

Być może dzisiaj, a może w środę przyjdzie brat z Dżakubem na mecze w lidze mistrzów. Będziemy kibicować przy whisky :) Nie wiem czy będą dziś ale na pewno będzie mecz, whisky, cola, lód i ja. Bardzo rzadko mi się zdarza bym się nudził więc i dzisiaj będzie ok. Mecze są o 20:45, a do tego czasu może uda mi się obejrzeć jakiś nowy odcinek IV sezonu House of Cards.

Życie mam jakie mam. Mógłbym się katować jego perspektywą ale jakoś udaje mi się wyszukać dla siebie innych zajęć by nie rozmyślać.

Czytelniczkom bloga z okazji dnia kobiet, życzę dużo szczęścia, zdrowia, miłości i by bliscy dostrzegali Was i Waszą pracę codziennie, a nie tylko raz do roku.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie miło gdy się przedstawisz:-)