Stwardnienie rozsiane - diagnoza której nie życzę nikomu. Chciałbym pokazać, że ta diagnoza nie oznacza iż życie się kończy. Pragnę pokazać innym, że to życie wciąż jest, chodź może trochę inne, może trudniejsze ale to nie koniec. Czy jestem czasami załamany? Często, ale potem się podnoszę i maszeruje dalej z podniesionym czołem i z uśmiechem na twarzy.

Jeśli chodź trochę ten blog będzie pomocny dla Was chorych oraz dla Waszych rodzin to będę szczęśliwy. To właśnie jedna z tych rzeczy która dodaje mi sił.

Wojciech Mrugalski

środa, 5 sierpnia 2015

Adrenalina :-)

Zawsze mnie kręciły różne formy aktywności sportowej, a stwardnienie rozsiane i wózek inwalidzki dla takiego człeka jak ja to rechot losu.

W piątek zamierzam skoczyć z samolotu na spadochronie:-) Skok będzie w tandemie. Wszystkich którzy chcą się ze mną pożegnać, łapać mnie lub gratulować na dole to zapraszam na podkrakowskie lotnisko Pobiednik Wielki w piątek o godz. 18.


Do zobaczenia:-)



2 komentarze:

Będzie miło gdy się przedstawisz:-)