Stwardnienie rozsiane - diagnoza której nie życzę nikomu. Chciałbym pokazać, że ta diagnoza nie oznacza iż życie się kończy. Pragnę pokazać innym, że to życie wciąż jest, chodź może trochę inne, może trudniejsze ale to nie koniec. Czy jestem czasami załamany? Często, ale potem się podnoszę i maszeruje dalej z podniesionym czołem i z uśmiechem na twarzy.

Jeśli chodź trochę ten blog będzie pomocny dla Was chorych oraz dla Waszych rodzin to będę szczęśliwy. To właśnie jedna z tych rzeczy która dodaje mi sił.

Wojciech Mrugalski

piątek, 14 marca 2014

Szału nie ma ale było fajnie:)

Wyszedłem przed południem z domu po odbiór okularów. Nawet nieźle mi poszło mycie i ubieranie. To nie był ten "dobry" dzień ale jakoś nie przeklinałem podczas szykowania się. Wyszedłem i już. Mimo ładnej pogody nie chciało mi się jechać wózkiem. Wsiadłem w autobus i pojechałem do galerii do optyka. Marzenka była już w pracy.

Marzenę poznałem z 23 lata temu. Jest ona kuzynką Dżakuba. W tych dawnych czasach, kiedy żyli "długo i zdrowo" siedziałem wieczorem w domu i wpadł do mnie Dżakub. Powiedział, że jedzie do Skały pod Krakowem coś zawieźć czy odebrać i czy jadę z nim? Powiedziałem, że nie chce mi się itp. gdyż nie jestem ubrany. Powiedział, że nie ma sprawy bo on jedzie i wraca. Skoro nie miałem nic innego do roboty to pojechałem w byle jakim podkoszulku, spodniach i pantoflach. Na miejscu okazało się, że musimy iść do jego kuzynek, a kuzynki są na imprezie itp, itd. Niezła akcja. Oboje mieliśmy wówczas długie włosy. Zdecydowanie nie pasowaliśmy do całej reszty towarzystwa, a ja w pantoflach to był hit. Po latach dowiedziałem się, że wzbudziliśmy niezłe zainteresowanie. Taka świeża krew. Marzenka jest już od dawna żoną naszego kolegi Adama z osiedla.

Okulary bardzo mi się podobają. W lewym oku mam szkło zerówkę, a w prawym mam świetnie dobrany "cylinderek". Astygmatyzm, który mam w prawym oku jest wadą, która nie ma nic wspólnego z SM. Chyba nigdy tak dobrze nie widziałem. Tak optycznie zaopatrzony, z sokolim okiem i w dobrym nastroju pojechałem na Rynek Główny w Krakowie na kawę, ciastko i patrzyć na dziewczyny. Piękna pogoda, środek dnia, pełno ludzi i nie ma wolnego miejsca w ogródkach. W końcu się znalazło miejsce. Przy kawie, cyknąłem sobie zdjęcie w nowych okularach i wysłałem do znajomych. Na ogół miałem pozytywne reakcje a Ola mi napisała, że wyglądam w nich staro. Ale przecież ja już jestem stary. Przecież mam 41 lat:)

Nowe okulary. Nie szata zdobi człowieka ale...
Ola mi mówiła bym do niej przyjechał do pracy. Ona pracuje popołudniami w Nowej Hucie. Nowa Huta to dzielnica Krakowa ale to jakiś dziki kraj. Pełno jakiś osiedli ale jakoś niewiele razy w życiu miałem potrzebę bywać w tej dzielnicy. Ludzie tam są jacyś dziwni bo oni jak jadą do centrum to mówią, że jadą do Krakowa. To tak jak by mieszkali w mieście Nowa Huta? Nie wiem, o co chodzi. Jak mówiłem, są dziwni, a poza tym gdzie Rzym, a gdzie Krym. Nie chciało mi się jechać na drugi koniec miasta. Posiedziałem na Rynku przy kawie i w końcu zdecydowałem się, że pojadę do niej. Wiedziałem mniej więcej gdzie Ola pracuje, jak tam dojechać itp. a i tak zabłądziłem. Musiałem dymać, aż mnie "nogi" bolały. W końcu do niej trafiłem.
Miała wolne okienko. Chwilę pogadaliśmy. Nie podobam jej się w nowych okularach bo wyglądam poważnie. Nie ważne. Nie muszę się podobać, ważne iż ja się w nich dobrze czuję. Za chwilę do Oli przyszła pacjentka. Ola mi mówiła bym poczekał z 40 minut ale mi się nie chciało i pojechałem. Wychodząc z jej pracy spotkałem jej chłopaka. Przyjechał ją odebrać z pracy. Pogadaliśmy chwilkę.

Gdy wróciłem do domu koło 19 to dosłownie padłem. Usnąłem zaraz po faktach, przy robieniu tego wpisu. Zdrzemnąłem się 1,5h i właśnie kończę ten wpis.

Dzisiaj szału nie było ale to był fajny dzień.

13 komentarzy:

  1. Nie szata zdobi? 50% tego co widzisz, drugie 50% tego co masz!!! Wyglądasz super!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa. Oj połechtało to moje EGO. Gdyby niektórzy ludzie spadli z poziomu swojego EGO na poziom swojego IQ to mogliby się zabić:)
      Słowa o 50%... to Sophia Loren:) Ona jednak wyglądała w 100% rewelacyjnie. W moim przypadku to 100% prawdy bo ja tylko dobrze wyglądam na zdjęciach w 50% bo... od pasa w górę:)

      Usuń
    2. jak na mój gust zawsze lepiej 50% w górę niż w dół...:)

      Usuń
  2. a i jeszcze kurtka fajna, a koszulka...- w każdym razie 100% - widoczne!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. "slicny" młodzieniec!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. ale wiem jak wygląda twoje całe 100% - bez koszulki i od pasa w dól. Przystojny facet jesteś!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Okulary bardzo pasują..a poważny wygląd to ogromna zaleta. W skali od 1-10..facet daję Ci 8.5..nie tylko za wyglad..ale za wnetrze, którego rąbka uchylasz na tym blogu.

    OdpowiedzUsuń
  6. To ze jestes przystojny nie ulega watpliwosci ale osobiscie uwazam ze okulary Cie postarzaja...

    OdpowiedzUsuń
  7. Hmmm... zawstydzają mnie te komplementy. To miłe, dziękuję, ale nie przywykłem do tego.

    OdpowiedzUsuń
  8. Okulary dodają powagi i nie postarzają.
    Tak między nami .....to teraz jesteś w okresie tzw. 'drugiej młodości'

    OdpowiedzUsuń
  9. Niektórzy wykorzystują "drugą młodość". Ja nigdy taki nie byłem i nie chciałem korzystać z życia w ten sposób. To nie mój styl.

    OdpowiedzUsuń
  10. oj tam oj tam nie moj styl......a jaki jest Twoj styl????

    OdpowiedzUsuń
  11. jestem z nowej huty i wcale tu ludzie nie sa dziwni i malo kto mowi jade do "krakowa" ... dopiero tu weszłam i juz nie chce mi sie wchodzic. zdrowia

    OdpowiedzUsuń

Będzie miło gdy się przedstawisz:-)