Stwardnienie rozsiane - diagnoza której nie życzę nikomu. Chciałbym pokazać, że ta diagnoza nie oznacza iż życie się kończy. Pragnę pokazać innym, że to życie wciąż jest, chodź może trochę inne, może trudniejsze ale to nie koniec. Czy jestem czasami załamany? Często, ale potem się podnoszę i maszeruje dalej z podniesionym czołem i z uśmiechem na twarzy.

Jeśli chodź trochę ten blog będzie pomocny dla Was chorych oraz dla Waszych rodzin to będę szczęśliwy. To właśnie jedna z tych rzeczy która dodaje mi sił.

Wojciech Mrugalski

środa, 9 lipca 2014

Będzie dobrze:)

Właśnie jestem w Klinice Chirurgii Urazowej i Ortopedii Szpitala Wojskowego w Krakowie. Po drobnych obsuwach z terminem przyjęcia na oddział to już jutro mi wyciągną stalowy gwóźdź śródszpikowy z podudzia.
Cała operacja odbędzie się w znieczuleniu ogólnym czyli pod narkozą. Po operacji przenoszą mnie na oddział intensywnej opieki medycznej. Hahaha, będą pilnować by mi się nic nie stało po narkozie:) Ogólnie mam zaplanowany powrót na Wolę Batorską w piątek, najdalej w sobotę. Do domu nie mam po co wracać bo już wszystko gotowe do remontu łazienki.

Kolega załatwił mi rezonans głowy i rdzenia kręgowego na 30 lipca. Termin 3 tygodniowy to istny ekspres. Jasiek jest cool bo normalny termin to na... styczeń.

Jest jakiś plan. Będzie dobrze:)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie miło gdy się przedstawisz:-)