Stwardnienie rozsiane - diagnoza której nie życzę nikomu. Chciałbym pokazać, że ta diagnoza nie oznacza iż życie się kończy. Pragnę pokazać innym, że to życie wciąż jest, chodź może trochę inne, może trudniejsze ale to nie koniec. Czy jestem czasami załamany? Często, ale potem się podnoszę i maszeruje dalej z podniesionym czołem i z uśmiechem na twarzy.

Jeśli chodź trochę ten blog będzie pomocny dla Was chorych oraz dla Waszych rodzin to będę szczęśliwy. To właśnie jedna z tych rzeczy która dodaje mi sił.

Wojciech Mrugalski

niedziela, 20 lipca 2014

Weekend w Ostoii

Weekend w Ostoi był leniwy. Dodatkowo rozleniwiła wszystkich pogoda. Upał dochodzący do 31 stopni robił swoje. Mimo to, na tarasie od północnej strony i w ośrodku było do wytrzymania. Tutaj wokół jest wieś i to też na pewno ma jakiś wpływ na odczuwanie temperatury. W mieście przez brak cyrkulacji, wszech otaczający beton było by jeszcze gorzej albo i tragicznie. W takie dni Rynek Główny w Krakowie jest jak patelnia. Można bez problemu zrobić sobie jajko sadzone na kamiennej posadzce.

W dni wolne od wszystkiego rytm dnia wyznaczają posiłki. To chyba tak jak w więzieniu ale tutaj są fantastyczne opiekunki. Mam swoje faworytki to Kasia i Monika. Gdyby człowiek byłby sprawniejszy to... sam bym się zatrudnił jako opiekun w Ostoi:) Do Kasi ostatnio mam takie szczęście, że gdy otwieram i zamykam oczy to widzę Kasię. Kasia dziś przyszła do pracy w takiej bardzo długiej spódnicy. Zawsze lubiłem jak dziewczyny tak się ubierały. To była taka magia bo zmuszało wyobraźnie do pracy. Zastanawiam się wtedy, a co ona ma pod tą spódnicą? Jak to wygląda? Wyobraźnie mam bardzo bogatą:) Wolę tak ubrane kobiety niż jak mają spódnicę mini albo leginsy. To też jest fajne ale moja wyobraźnia przestaje pracować. Seksapil jest w pięćdziesięciu procentach tym, co masz, a w pięćdziesięciu procentach tym, co ludzie sądzą, że masz. To słowa Sophii Loren.
A Moniczka też jest super. Miała dzisiaj na sobie taki fajny biały strój na ramiączkach. Był wiązany z przodu. To raczej taka ozdóbka ale fajna. Zapytałem się czy gdy pociągnę za tę kokardkę to spadnie wszystko? Okazuje się, że nie:( Tak czy siak wyglądała ślicznie. Mógłbym za nią jeździć cały dzień. Czasami zdarza się, że obie przychodzą do mnie rano. Wtedy przecieram oczy. Czy ja śnię?

Jeśli ktoś się obawia przed przyjazdem tutaj, czy sobie poradzi ze względu na własne ograniczenia to zapewniam, że opieka tutaj jest idealna. Nikt tu nie leży całymi dniami w łóżku, a opiekunki dbają o higienę osobistą. Jeśli ktoś nie może samodzielnie to go ubiorą, umyją, nakarmią i nie ma przy tym łachy. Naprawdę są kochane. Rehabilitacja też jest super chodź nie na takim szerokim spektrum jak w Dąbku. To dlatego, że ten ośrodek jest dużo mniejszy. Karmią dobrze więc czegóż potrzeba więcej? Przyjeżdżajcie, bo warto. Wy odpoczniecie od codziennego kieratu i nudy w domu, a Wasi bliscy odpoczną na chwilę od Was. Wszyscy na tym skorzystają. Jeśli ktoś ma gdzieś subkonto i zbiera pieniądze z 1% podatku to też można zapłacić. Piszcie i dzwońcie do Fundacji dla chorych na SM bo to oni prowadzą centrum Ostoja . To było lokowanie produktu (hahahaha) tyle, że robię to za darmo:)

Dziś rano umyłem się na stojąco. Dawno tego nie robiłem. Na nodze stoję bez problemu chodź gdybym miał taką możliwość to jednak jeszcze bym się obawiał stanąć na jednej nodze. Jutro ściągną mi w Ostoi szwy z nogi po operacji.

Idzie nowy, roboczy dzień. Wszystko idzie ku dobremu:)



1 komentarz:

  1. Cos cię grzeszne mysli tam nachodzą . Chyba zdrowiejesz . Ja jezdzę do Rabki .Czy tam są pacjeci w miarę chodzący .Nie jedziesz do Ustronia jak pisałeś .POZDRAWIAM SERDECZNIE WIESŁAW

    OdpowiedzUsuń

Będzie miło gdy się przedstawisz:-)