Stwardnienie rozsiane - diagnoza której nie życzę nikomu. Chciałbym pokazać, że ta diagnoza nie oznacza iż życie się kończy. Pragnę pokazać innym, że to życie wciąż jest, chodź może trochę inne, może trudniejsze ale to nie koniec. Czy jestem czasami załamany? Często, ale potem się podnoszę i maszeruje dalej z podniesionym czołem i z uśmiechem na twarzy.

Jeśli chodź trochę ten blog będzie pomocny dla Was chorych oraz dla Waszych rodzin to będę szczęśliwy. To właśnie jedna z tych rzeczy która dodaje mi sił.

Wojciech Mrugalski

poniedziałek, 7 stycznia 2019

Nowy Rok

No i mamy nowy rok.
Strasznie mi ten rok zleciał. Czemu tak? Nie wiem, chyba dlatego, że się nie nudzę. Nie nudzę się w towarzystwie i nie nudzę się sam ze sobą. Wtedy czas szybko leci. Czytam dużo w internecie. Interesuję się m. in. polityką. Czytam o niej. Uwielbiam komentarze ludzi. Wiem, że większość ludzi polityka nie interesuje ale komentarze mi poprawiają nastrój, bo są mega zabawne.

Oglądam TV. Tutaj też staram się być na bieżąco w polityce. Oglądam wiadomości, publicystykę. Gdy już mam dość gadających głów to przełączam na inne kanały, Discovery, Animal, History albo coś ze sportem. Gdy już mam dość tego, to przełączam się na filmy lub seriale. Kolejność w/w nie jest sztywna. Wszystko zależy od dnia i nastroju.

Jak chodzi o chorobę to rzadko się nią zajmuje. Jem to na co mam ochotę. Nie mam i nie stosuję żadnej diety. Leki mam tylko doraźne na obniżenie spastyki. Nawet gdy mam rehabilitację to rzadko gadamy o mojej chorobie. Wolę się dowiedzieć czegoś o świecie niż pieprzyć o chorobie. Mam rehabilitację trzy, cztery razy w tygodniu. Nie obijam się podczas ćwiczeń. O dziwo, mam wrażenie, że od kilku miesięcy postęp choroby się zatrzymał. Miło, bo w moim przypadku progres to norma, a stagnacja to jak szóstka w lotto.

Niektórzy mi bardzo współczują z tego powodu, że bardzo rzadko wychodzę poza mieszkanie. Przecież ja kiedyś też byłem zdrowy, sprawny i nie wyobrażałem sobie życia bez wychodzenia z domu. Dzisiaj jest to mój świadomy wybór. W tym miejscu jest moja strefa komfortu i względnej samodzielności. Miałem w tym miejscu zamiar dokładnie to wytłumaczyć ale przecież już pisałem o tym no i nie chce mi się zagłębiać w rozmyślania o swoim jestestwie, wyborach i chorobie. 

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!