Stwardnienie rozsiane - diagnoza której nie życzę nikomu. Chciałbym pokazać, że ta diagnoza nie oznacza iż życie się kończy. Pragnę pokazać innym, że to życie wciąż jest, chodź może trochę inne, może trudniejsze ale to nie koniec. Czy jestem czasami załamany? Często, ale potem się podnoszę i maszeruje dalej z podniesionym czołem i z uśmiechem na twarzy.

Jeśli chodź trochę ten blog będzie pomocny dla Was chorych oraz dla Waszych rodzin to będę szczęśliwy. To właśnie jedna z tych rzeczy która dodaje mi sił.

Wojciech Mrugalski

środa, 14 kwietnia 2010

Dziwny jest ten świat...

Ta katastrofa mnie dobija psychicznie i fizycznie.
Psychicznie bo to co się zaczyna dziać w Polsce znów zaczyna przypominać nasze polskie piekiełko. Fizycznie wykańcza mnie choroba. Zażywam Tysabri, a mimo to jest to dla mnie irytujące, że choroba nie chce zahamować. Może ja nie mam SM?
Jutro będę dzwonił, by się dowiedzieć czy to może borelioza. Trochę się boję...

wtorek, 13 kwietnia 2010

To jest start.

Witajcie,
Ciągle się zbierałem, aby zacząć pisać bloga ale jakoś zeszło. Wreszcie się udało:) Będę się starał pisać o swoim życiu, o zmaganiu z rzeczywistością, uczuciach, odczuciach i tym wszystkim co dotyczy życia i jego jakości.
Cdn...