Stwardnienie rozsiane - diagnoza której nie życzę nikomu. Chciałbym pokazać, że ta diagnoza nie oznacza iż życie się kończy. Pragnę pokazać innym, że to życie wciąż jest, chodź może trochę inne, może trudniejsze ale to nie koniec. Czy jestem czasami załamany? Często, ale potem się podnoszę i maszeruje dalej z podniesionym czołem i z uśmiechem na twarzy.

Jeśli chodź trochę ten blog będzie pomocny dla Was chorych oraz dla Waszych rodzin to będę szczęśliwy. To właśnie jedna z tych rzeczy która dodaje mi sił.

Wojciech Mrugalski

czwartek, 15 stycznia 2015

Zaskakujący i fajny dzień:-)

Pomimo, że miałem wczoraj dużą spastykę to z problemami ale sam się ubrałem. Wziąłem nawet dwie tabletki  Baklofenu 25 mg by trochę bardziej się rozluźnić.  Gdy wychodziłem z domu to sam się ubrałem. Tylko buty pomogła mi mama ubrać i zawiązać sznurówki bo od jakiegoś czasu nie umiem tego już samodzielnie zrobić.

Wyszedłem z domu i pojechałem do fryzjera. Gdy podjeżdżałem do stolika przed lustrem to z problemami zdjąłem nogi z podnóżków by opadły na ziemię. Nie mogłem ich zostawić tam gdzie były ponieważ kolana były zbyt wysoko i nie mieściły się pod blat przed lustrem. Pani fryzjerka ubrała mnie w pelerynkę na kurtkę i do golenia:-) Czemu nie zdjąłem kurtki? Bo nie miałam siły na jej zdejmowanie i zakładanie:-(

Po fryzjerze pojechałem do lekarza po zaświadczenie o zdolności do rehabilitacji. Potrzebuję takie zaświadczenie ponieważ zostałem zakwalifikowany do rehabilitacji domowej w ramach programu Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej FIO 2014. Wszystko dzięki Małgosi i Fundacji Helpful Hand. Lekarz bez problemu wystawił mi takie zaświadczenie. Zaopatrzony w ten papier dzwonię do Małgosi by zawieść jej ten dokument.

Małgosia odbiera i mówi, że jedzie właśnie do Nowohuckiego Centrum Kultury na jakiś spektakl. Mówi mi co to za sztuka ale ja nie mam pojęcia. Szybka decyzja i jadę do niej. Prawie na miejscu okazuje się, że mogę też iść na to przedstawienie więc długo się nie zastanawiałem - idę. Nie wiem co to za sztuka, kto gra ale idę! Wszedłem z marszu na drugi dzwonek
Na miejscu okazuje się, że to sztuka Fredro dla dorosłych - Mężów i Żon". Sztuka wystawiana przez Teatr 6. Piętro z Warszawy na gościnnych występach w Krakowie.



Sztuka super. Bardzo mi się podobała:-) tym bardziej, że w sztuce grał m. in.   Michał Żebrowski  i Jolanta Fraszyńska. Żebrowski wg mnie jest klasą sam dla siebie ale wielkim i pozytywnym zaskoczeniem była dla mnie Jolanta Fraszyńska. Ja ją tylko znałem z filmu Killer:-)
Byłoby jeszcze lepiej gdyby mi spastyka nie doskwierała. W drugiej części to siedziałem już jak na rozżarzona węglach. Bardzo mnie spinało. Po teatrze jeszcze szybko do apteki po MB Active i do domu.

Na pryczy wziąłem Baklofen, MB Active i po 20-30 minutach poczułem jak mnie odpuszcza spastyka. To był ewidentnie efekt Baklofenu:-) Boże co za ula:-)

To miał być kolejny nudny dzień a przez ten surprise z teatrem był bardzo... zaskakujący i fajny:-)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie miło gdy się przedstawisz:-)