Stwardnienie rozsiane - diagnoza której nie życzę nikomu. Chciałbym pokazać, że ta diagnoza nie oznacza iż życie się kończy. Pragnę pokazać innym, że to życie wciąż jest, chodź może trochę inne, może trudniejsze ale to nie koniec. Czy jestem czasami załamany? Często, ale potem się podnoszę i maszeruje dalej z podniesionym czołem i z uśmiechem na twarzy.

Jeśli chodź trochę ten blog będzie pomocny dla Was chorych oraz dla Waszych rodzin to będę szczęśliwy. To właśnie jedna z tych rzeczy która dodaje mi sił.

Wojciech Mrugalski

piątek, 19 listopada 2010

Czasami życie jest okrutne:(

Na Gadu Gadu napisał do mnie wczoraj wieczorem Andrzej. Jakoś przez przypadek znalazł mojego bloga. Zaczęliśmy rozmawiać i od słowa do słowa i okazało się, że ma syna 19 letniego chorego na raka – chłoniaka. Dla jego syna nie ma już ratunku – tak mi powiedział. Przyznam się, że nie byłem przygotowany na taka rozmowę.

Nie jestem ojcem, a nawet gdybym był, to nie wiem, nie potrafię sobie wyobrazić tego co on czuje. To była tylko rozmowa na Gadu Gadu, a mimo to jestem roztrzęsiony. Jak go słuchałem to aż mnie ciarki przechodziły po ciele.
Przecież już się naoglądałem ciężkich przypadków SM, już widziałem jak ludzie umierali i pomimo tego, że jest on dla mnie obcą osobą to do takich historii pisanych przez życie nie można się przyzwyczaić.

Jak słyszy się taką opowieść przed snem to ja wyglądam przy tym na człowieka który złapał Pana Boga za nogi albo urodził się w czepku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie miło gdy się przedstawisz:-)