Stwardnienie rozsiane - diagnoza której nie życzę nikomu. Chciałbym pokazać, że ta diagnoza nie oznacza iż życie się kończy. Pragnę pokazać innym, że to życie wciąż jest, chodź może trochę inne, może trudniejsze ale to nie koniec. Czy jestem czasami załamany? Często, ale potem się podnoszę i maszeruje dalej z podniesionym czołem i z uśmiechem na twarzy.

Jeśli chodź trochę ten blog będzie pomocny dla Was chorych oraz dla Waszych rodzin to będę szczęśliwy. To właśnie jedna z tych rzeczy która dodaje mi sił.

Wojciech Mrugalski

niedziela, 21 listopada 2010

Śliczna Aleksandra:)

Jakiś czas temu na blogu pisałem o tym, że zwróciłem się z prośbą, pytaniem do dr Eli. Śpieszę donieść, że skontaktowała się ze mną przyszła mgr rehabilitacji. Mieliśmy okazję wzajemnie współpracować w zeszłym roku zanim złamałem sobie nogę.
Przychodziłem wówczas na rehabilitację do szpitala w którym praktyki odbywała Aleksandra. Ola w tej chwili jest na 4 roku studiów. Będę obiektem badań i obserwacji na podstawie których Ola będzie zbierała informację do swojej przyszłej pracy. Trochę mi się trafiło jak ślepej kurze ziarno, ponieważ Aleksandra jest bardzo atrakcyjną kobietą.
Hmmm… ciekaw jestem czy będę mógł się skoncentrować na… rehabilitacji:) Ola ma przyjść do mnie pierwszy raz we wtorek wieczorem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie miło gdy się przedstawisz:-)