Stwardnienie rozsiane - diagnoza której nie życzę nikomu. Chciałbym pokazać, że ta diagnoza nie oznacza iż życie się kończy. Pragnę pokazać innym, że to życie wciąż jest, chodź może trochę inne, może trudniejsze ale to nie koniec. Czy jestem czasami załamany? Często, ale potem się podnoszę i maszeruje dalej z podniesionym czołem i z uśmiechem na twarzy.

Jeśli chodź trochę ten blog będzie pomocny dla Was chorych oraz dla Waszych rodzin to będę szczęśliwy. To właśnie jedna z tych rzeczy która dodaje mi sił.

Wojciech Mrugalski

piątek, 11 kwietnia 2014

Pogaduchy po rehabie

Dziś rehabilitantka na koniec powiedziała mi, że takich ludzi jak ja wśród chorych jest nie wiele. Nie bardzo wiedziałem o co chodzi więc poprosiłem o rozwinięcie tematu. Jej chodzi o to jak ludzie chorzy, niepełnosprawni wykorzystują swoją chorobę by "zmuszać" innych, otoczenie do pomagania.
Mówiła, że ma wielu pacjentów, którzy mimo kalectwa mogą jeszcze coś koło siebie zrobić ale im się zwyczajnie nie chce. Wolą zawołać, poprosić lub wymusić pomoc niż się odrobinkę wysilić. Mówi, że przychodzi do mnie od niedawna i widzi jak chcę wszystko sam, że nie chcę pomocy.

W moim wypadku weszliśmy na drażliwy temat bo ja ciągle walczę z moją mamą by mi nie pomagała. Rehabilitantka mówi, że rozumie moją mamę, że ona tak z miłości i z życzliwej spontaniczności.  Tyle tylko, że ta spontaniczna życzliwość do szału mnie doprowadza bo spontaniczna może być sąsiadka, a nie osoba której tyle lat mówię i proszę, że jak będę potrzebować pomocy to powiem. By mi nie odbierać szansy bo to są moje małe zwycięstwa.
I takich chorych jak ja jest nie wiele - tak powiedziała. Mnie się nie chce wierzyć w to co mówi bo wydawało mi się, że jestem normalny, a to co robię jest normą. Hmmmm.... dalej nie dowierzam w to co mi powiedziała.

Spoko, spoko, moje ego też jest w normie. Ono nie rośnie wraz z podlizywaniem za to na koniec zmierzyła mi ciśnienie i miałem je koło 155. Zapytała się czemu takie wysokie, że się nie zmęczyłem. Mnie się nóż otwiera w kieszeni jak myślę o tym "życzliwym" pomaganiu więc to na pewno nie przez rehab:)

Wdech nosem, wydech ustami.... :) Relax, Take It Easy:)

1 komentarz:

Będzie miło gdy się przedstawisz:-)