Stwardnienie rozsiane - diagnoza której nie życzę nikomu. Chciałbym pokazać, że ta diagnoza nie oznacza iż życie się kończy. Pragnę pokazać innym, że to życie wciąż jest, chodź może trochę inne, może trudniejsze ale to nie koniec. Czy jestem czasami załamany? Często, ale potem się podnoszę i maszeruje dalej z podniesionym czołem i z uśmiechem na twarzy.

Jeśli chodź trochę ten blog będzie pomocny dla Was chorych oraz dla Waszych rodzin to będę szczęśliwy. To właśnie jedna z tych rzeczy która dodaje mi sił.

Wojciech Mrugalski

wtorek, 22 kwietnia 2014

Święta i po świętach

Koło południa przyszła do mnie rehabilitantka. Musiałem dzisiaj sam jej otworzyć drzwi wejściowe. Zanim jeszcze dobrze zacząłem rehabilitację już się zrąbałem. Miałem większe ciśnienie przed rehabilitacją niż po. Rehabilitantka mi powiedziała, że przez otwieranie drzwi mam dziś gorszy dzień jeśli chodzi o mój SM. Uwielbiam takie usprawiedliwianie. Może ciśnienie złe, biomet, źle spałem. A świstak zawija w te sreberka :)

Zamierzam się któregoś dnia wybrać do Warszawy. Jeszcze nie wiem dokładnie kiedy ale chcę pojechać, obejrzeć i zwiedzić Centrum Nauki Kopernik. Gdy byłem w Warszawie to nie zdążyłem.  Zresztą pogoda i zimowa aura nie sprzyjała. PKP mam już rozkminione. Zostało tylko wsiąść do pociągu (byle jakiego) do Warszawy.

Dziś ma do mnie wpaść brat na mecz Ligi Mistrzów Mecz Atletico - Chelsea. Ja już kibicuję przy szklaneczce Jacka Danielsa:)

Święta i po świętach. Chwała, chwała...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie miło gdy się przedstawisz:-)