Stwardnienie rozsiane - diagnoza której nie życzę nikomu. Chciałbym pokazać, że ta diagnoza nie oznacza iż życie się kończy. Pragnę pokazać innym, że to życie wciąż jest, chodź może trochę inne, może trudniejsze ale to nie koniec. Czy jestem czasami załamany? Często, ale potem się podnoszę i maszeruje dalej z podniesionym czołem i z uśmiechem na twarzy.

Jeśli chodź trochę ten blog będzie pomocny dla Was chorych oraz dla Waszych rodzin to będę szczęśliwy. To właśnie jedna z tych rzeczy która dodaje mi sił.

Wojciech Mrugalski

środa, 15 grudnia 2010

Raz tak, a raz siak

W sobotę miałem dupiany dzień, a dzisiaj miałem superowy. Nie wiem co było powodem samopoczucia w sobotę i również nie wiem czemu zawdzięczam szampański nastrój w dniu dzisiejszym.
Sam siebie zaskakuję. Rano rower, a popołudniu z Ola 3 godzinna rehabilitacja. Dzisiaj miałem naprawdę świetny humor. Już jak się obudziłem to wiedziałem, że chce mi się żyć, a potem było coraz lepiej.

Rano rowerek, prysznic dla szczęścia i czułem się jak młody bóg. Jak Ola przyszła to już byłam w szampańskim nastroju. Potem rehabilitacja i świetna zabawa z Olą.

Teraz już jestem zmęczony. Jutro nowy dzień.
Chciałbym aby był równie miły jak ten dzisiaj.

1 komentarz:

Będzie miło gdy się przedstawisz:-)