Robert i Ewa – ich małżeństwo jest jak bajka. Ewa, która wydaje się jakby wczoraj się zakochała, a przecież mają z Robertem już dwójkę dzieci. Muszę z Robertem pogadać o tym jak mężczyzna może tak uszczęśliwić kobietę – żonę:). Sylwek, Shakira - tak wielu jest tam ludzi którzy są... wyjątkowi. Chciałbym tam być teraz na święta.
Wczoraj obejrzałem film pt. "List w butelce". Jest tam modlitwa która mnie bardzo wzruszyła. To właśnie pasuje do Roberta i Ewy.
Do wszystkich statków na morzu...
i w portach.
Rodziny...
przyjaciół i obcych.
To wiadomość i modlitwa.
Podróże nauczyły mnie wielkiej prawdy.
Dane mi było to, czego wszyscy szukają...
a nieliczni znajdują.
Spotkać jedyną...
miłość mego życia.
Kogoś jak ja, z Outer Banks...
i z błękitnej tajemnicy Atlantyku.
Kogo bogactwem są proste skarby...
kto wszystko zawdzięcza tylko sobie.
Kto jest przystanią, moim domem.
Ani wiatr, ani kłopoty...
ani nawet śmierć nie zdołają go zniszczyć.
Modlę się, by każdy mógł zaznać takiej miłości...
i być przez nią uleczony.
Gdy tak się stanie, wszelkie winy będą wymazane...
i żale...
i skończy się wszelki gniew
O co cię proszę, Boże.
Amen.
A ja wciąż wieże, że to nie musi być bajka, że takie rzeczy się zdarzają, że dane mi będzie to, czego wszyscy szukają...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie miło gdy się przedstawisz:-)