Stwardnienie rozsiane - diagnoza której nie życzę nikomu. Chciałbym pokazać, że ta diagnoza nie oznacza iż życie się kończy. Pragnę pokazać innym, że to życie wciąż jest, chodź może trochę inne, może trudniejsze ale to nie koniec. Czy jestem czasami załamany? Często, ale potem się podnoszę i maszeruje dalej z podniesionym czołem i z uśmiechem na twarzy.

Jeśli chodź trochę ten blog będzie pomocny dla Was chorych oraz dla Waszych rodzin to będę szczęśliwy. To właśnie jedna z tych rzeczy która dodaje mi sił.

Wojciech Mrugalski

wtorek, 18 lutego 2014

Cały dzień zajęty.

Dziś wyszedłem z domu. Miałem kilka spraw do załatwienia. Zanim wyszedłem to poranna toaleta, ubieranie się itp. Czynności te nie idą mi łatwo ale dzisiaj poszło wyjątkowo sprawnie. Powinienem się cieszyć ale u mnie nic nie trwa długo. Ponieważ ta poprawa będzie jak zawsze krótkotrwałą to ja to nazywam anomalią albo, że coś się zepsuło mojemu SM. Jutro się naprawi jak zwykle ale luzik:)

Wyszedłem i pojechałem do stomatologa. Gdy już zakończyła się wątpliwa przyjemność na fotelu to pojechałem zobaczyć nowy dworzec kolejowy Kraków Główny.
Dworzec robi niesamowite wrażenie. Sprawdziłem go pod kątem dostępności dla osób niepełnosprawnych i nie zauważyłem żadnych problemów. Nawet kasy biletowe są z obniżonymi okienkami dla wózkowiczów. Cały dworzec umieszczony jest pod peronami. To trzy kondygnacje pod ziemią i wszystkie dostępne dla osób niepełnosprawnych za pomocą wind i podjazdów. Gdybym nie wiedział, że to dworzec PKP to pomyślałbym, że jestem na lotnisku. W Warszawie na lotnisku Okęcie też jest wypas ale to co zrobiła PKP w Krakowie to chapeau bas. Nie chodzi o jakąś konkurencje z Warszawą ale wstydem dla Krakowa było, że nie mieliśmy dworca z prawdziwego zdarzenia. Teraz jest.

Podjazd dla wózków z jednego poziomu na drugi.


Windy między poziomami.

WC damskie...

...i męskie:)

A to widok z antresoli

i to też.

Strefa VIP na antresoli.

Windy między kondygnacjami.


Antresola. Ale ona jest długa:)


Kasy dostosowane do wózkowiczów.

PKP tak się chce pokazać, że światła palą się na dworze w dzień:)






Sklepy,


księgarnia i

MC Cafe:)
Dworzec jest jak gdyby przedłużeniem Galerii Krakowskiej. Gdy już się nasyciłem widokiem dworca to pojechałem do galerii na kawę i ciastko. Zamówiłem sobie Tiramisu z lodami, owocami i czarną kawę. Porcja była wielka bo oprócz ciastka, lodów i bitej śmietany to na talerzu były owoce takie jak kiwi, jabłka, pomarańcze, winogrona i Bóg wie co jeszcze. Cała porcja to 450 g. Nie do zjedzenia.

W Galerii w Saturnie kupiłem router dla Tomka bo stary mu się zepsuł. Puściłem Lotto na dzisiejszą kumulację, a potem pojechałem dowieźć skierowanie na RTG zębów. Myślałem, że skoro płacę za zdjęcie to żadne skierowanie nie jest mi potrzebne. Zrobili mi foto paszczy ale bez skierowania, które jest obowiązkowe. Ja swoje zgubiłem wcześniej ale obiecałem, że wezmę od lekarza nowy druk i dowiozę by wszystko było zgodnie ze sztuką.

To był fajny dzień, bo coś było do roboty. Był jakiś konkretny cel, a nie włóczenie się po mieście bez celu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie miło gdy się przedstawisz:-)