Stwardnienie rozsiane - diagnoza której nie życzę nikomu. Chciałbym pokazać, że ta diagnoza nie oznacza iż życie się kończy. Pragnę pokazać innym, że to życie wciąż jest, chodź może trochę inne, może trudniejsze ale to nie koniec. Czy jestem czasami załamany? Często, ale potem się podnoszę i maszeruje dalej z podniesionym czołem i z uśmiechem na twarzy.

Jeśli chodź trochę ten blog będzie pomocny dla Was chorych oraz dla Waszych rodzin to będę szczęśliwy. To właśnie jedna z tych rzeczy która dodaje mi sił.

Wojciech Mrugalski

czwartek, 6 lutego 2014

Pożyteczny dzień.

Rano fajnie mi się funkcjonowało. Szybko śmignąłem do łazienki. Umyłem się, włosy, ogoliłem się i "raźnym" jak na mnie krokiem poszedłem się ubierać.

Wyciągam nową kurtkę by ją ubrać i w świetle dziennym ona jest brązowa, a nie granatowa jak wczoraj myślałem. Kurtka na mnie i mi pasuje więc ją odkupię o Adama.
Wsiadłem na wózek i pojechałem załatwiać sprawy. W pierwszej kolejności do MOPSu. Przyjeżdżam do nich, a tam pełno ludzi. Myślę, że sobie tutaj posiedzę ale przecież mam czas. Siedzę, siedzę i nagle wychodzi pani z która miałem w zeszłym roku spięcie, które dotyczyło platformy przyschodowej. Wówczas uznały, że nie mogą dofinansować dla mnie platformy ponieważ będzie ona montowana na klatce schodowej i przez to inni będą mieli możliwość korzystania z tej platformy. Trochę się posprzeczaliśmy i powiedziałem jej, że jak da mi odmowę na piśmie to się będę odwoływać. Kto z moich sąsiadów będzie chciał jeździć na platformie dla niepełnosprawnych? No i się zastanawiali, konsultowali i dali zgodę. Z platformą nie wyszło bo się okazało, iż nie ma na nią odpowiednio miejsca ale potem już było bardzo miło między nami.
Dzisiaj mnie zobaczyła i od razu zabrała do innego pokoju, a tam pracuje kilka osób. Meble, szafy, biurka, krzesła itp. Słowem to co jest w biurze. Masakra jak tam jest ciasno, ciaśniej niż w mojej łazience. Śmiały się, że szefc bez butów chodzi i to one powinny się starać o dofinansowanie do likwidacji barier architektonicznych:)
Potem pojechałem na kawę i ciastko. Kawa pyszna, a ciastko słabe. Zbyt duże, mega słodkie. Nie zjadłem go całego i zostawiłem połowę.
Po kawie odebrałem w krakowskim NFZ login i hasło do Zintegrowanego Informatora Pacjenta. Nie mam dzisiaj już sił na logowanie się do systemu. Załatwiłem po drodze również RTG zęba. Gdy wracałem do domu to wpadłem do Iwony do pracy ale jej już nie było. Pocałowałem klamkę. Jak to mi kiedyś kolega doświadczony przez życie powiedział: Wojtek, nigdy nie uganiaj się za kobietami i autobusami bo zawsze zostaniesz w tyle:) Do Iwony podjechałem w odwiedziny. Śmieszne bo mieszkamy na tym samym piętrze i dzieli nas odległość max 5 m.

A wieczorem wpadł młody i Dżakub na piwo. Ja z Adamem wypiliśmy po jednym piwku a Rafał... trzy:) Duży chłopczyk to dużo piwka:) Byłem zmęczony ale było fajnie.

W ogóle ten dzień był jakiś pożyteczny

1 komentarz:

  1. Pożyteczny dzień..zawsze walczymy o to by to co robimy miało jakiś sens. Czy jeśli nasze ciało staje się mniej użyteczne to i nasze życie możemy uznać za mniej wartościowe? ludzie nieuleczalnie chorzy dostają trudne zadanie..wszelkie ułomności mogą przekuć w coś wielkiego, albo pozwolić się chorobie upodlić. Zawsze chodź z uniesionym czołem. Nie czuj się upokorzony prosząc innych o pomoc..walcz o każdy dzień..nie o to by był pożyteczny ale by był dla Ciebie piękny..byś go wykorzystał na 100 proc. Na tyle na ile Ci sił wystarczy.i pamiętaj, że to co najpiękniejsze rodzi się z wielkiego bólu i wysiłku..Jestem wdzięczna za każdy dzień, każdą chwilę..mogę patrzeć na wschody i zachody słońca, słyszeć muzykę, która mnie porusza..rozmawiać z ludźmi, którzy mnie inspirują,mogę poruszać jeszcze choćby jedną ręką..choćby jeszcze tylko nią!inni nie mogą..a ja mogę się tym cieszyć..więc sie CIESZMY..a nie dołujmy..myślami co będzie jutro, za chwilę..teraz jest TERAZ jeśli tego TERAZ nie wykorzystamy..nigdy już nie będzie nam dane! uśmiechnij się..szeroko. Jest ok.Jeszcze jest ok i zawsze tak będzie...jeśli tego właśnie chcesz>:)

    OdpowiedzUsuń

Będzie miło gdy się przedstawisz:-)