Stwardnienie rozsiane - diagnoza której nie życzę nikomu. Chciałbym pokazać, że ta diagnoza nie oznacza iż życie się kończy. Pragnę pokazać innym, że to życie wciąż jest, chodź może trochę inne, może trudniejsze ale to nie koniec. Czy jestem czasami załamany? Często, ale potem się podnoszę i maszeruje dalej z podniesionym czołem i z uśmiechem na twarzy.

Jeśli chodź trochę ten blog będzie pomocny dla Was chorych oraz dla Waszych rodzin to będę szczęśliwy. To właśnie jedna z tych rzeczy która dodaje mi sił.

Wojciech Mrugalski

piątek, 29 lipca 2011

Bez Eli:(

Ela nie może ze mną jechać ponieważ… zgadnijcie? Jadę do Dąbka sam tzn. tylko z „obsługą techniczną” o której pisałem wcześniej.

Mnie z kolei dzisiaj cały dzień bolą oczy – fuck! Nigdy nie miałem poważnych problemów z oczami. Na razie dobrze widzę tylko boli mnie gałka oczna w środku. Jeszcze tego mi brakuje abym dostał zaostrzenia choroby tuż przed albo w trakcie pobytu na rehabilitacji w Dąbku.

Miejmy nadzieję, że to się rozejdzie jakoś po kościach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie miło gdy się przedstawisz:-)