Stwardnienie rozsiane - diagnoza której nie życzę nikomu. Chciałbym pokazać, że ta diagnoza nie oznacza iż życie się kończy. Pragnę pokazać innym, że to życie wciąż jest, chodź może trochę inne, może trudniejsze ale to nie koniec. Czy jestem czasami załamany? Często, ale potem się podnoszę i maszeruje dalej z podniesionym czołem i z uśmiechem na twarzy.

Jeśli chodź trochę ten blog będzie pomocny dla Was chorych oraz dla Waszych rodzin to będę szczęśliwy. To właśnie jedna z tych rzeczy która dodaje mi sił.

Wojciech Mrugalski

środa, 10 sierpnia 2011

To już 10 dni

Kolejny dzień mija. Dostałem w dniu dzisiejszym rozpiskę w jakich konkurencjach będę startował z okazji urodzin Dąbka. Impreza będzie zorganizowana w ten piątek.

No więc wygląda to tak:
9:10 – odrzucanie granatów
10:40 – turniej strzelecki (wiatrówka)
11:20 – rzut do celu
Nie wiem o co chodzi z tymi granatami tak samo z tymi rzutami do celu. Nie wiem kim albo czym będę rzucał:) Ponoć te zawody mają być rozgrywane przez cały dzień.
Na pewno postaram się zamieścić jakieś zdjęcia i filmy z tych szranków i konkurów:)

Jeśli chodzi o moje postępy w rehabilitacji to trudno mi cokolwiek powiedzieć. Mam wrażenie, że jestem trochę słabszy w nogach. Nogi są w dalszym ciągu spastyczne. Z jednej strony mogę na nich stać ale jak je przesuwać do przodu – to się nazywa chodzenie:) skoro nie mam możliwości zgięcia nogi w kolanie. Echhhh…. szkoda gadać. Może nie powinienem zbyt wcześnie oczekiwać jakiś zmian. To przecież dopiero 1,5 tygodnia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie miło gdy się przedstawisz:-)