Stwardnienie rozsiane - diagnoza której nie życzę nikomu. Chciałbym pokazać, że ta diagnoza nie oznacza iż życie się kończy. Pragnę pokazać innym, że to życie wciąż jest, chodź może trochę inne, może trudniejsze ale to nie koniec. Czy jestem czasami załamany? Często, ale potem się podnoszę i maszeruje dalej z podniesionym czołem i z uśmiechem na twarzy.

Jeśli chodź trochę ten blog będzie pomocny dla Was chorych oraz dla Waszych rodzin to będę szczęśliwy. To właśnie jedna z tych rzeczy która dodaje mi sił.

Wojciech Mrugalski

piątek, 16 września 2011

Dobry... wieczór?

Ola jak powiedziała tak była dzisiaj u mnie po 9. Śmieje się zawsze bo z nią jak się umawiam to można zegarek ustawiać. Nie chce generalizować lecz ostatnio punktualność to cecha na wymarciu. Ot takie moje spostrzeżenie:)

Ola wylała dzisiaj miód na mój sm. Powiedziała, że jestem coraz mocniejszy. Musiała się ze mną dzisiaj trochę siłować. Mówi, że trzeba dla utrudnienia wprowadzić beret do ćwiczeń i może za jakiś czas jak tak dalej będzie żarło to i piłkę. Zaraz zabieram się za wymachiwanie kikutami. Może coś zatańczę:) Nie poszedłem dzisiaj na basen bo mi się po prostu nie chciało ale już czuję brak ruchu w plecach i nogach.

Teraz żałuję tego lenistwa:(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie miło gdy się przedstawisz:-)