Stwardnienie rozsiane - diagnoza której nie życzę nikomu. Chciałbym pokazać, że ta diagnoza nie oznacza iż życie się kończy. Pragnę pokazać innym, że to życie wciąż jest, chodź może trochę inne, może trudniejsze ale to nie koniec. Czy jestem czasami załamany? Często, ale potem się podnoszę i maszeruje dalej z podniesionym czołem i z uśmiechem na twarzy.

Jeśli chodź trochę ten blog będzie pomocny dla Was chorych oraz dla Waszych rodzin to będę szczęśliwy. To właśnie jedna z tych rzeczy która dodaje mi sił.

Wojciech Mrugalski

wtorek, 5 października 2010

Mamma Mia

Trochę zrobiłem sobie przerwy od bloga. Byłem zakręcony po powrocie.

W niedzielę byłem na najlepszej pizzy jaką kiedykolwiek jadłem. Poszliśmy z moim bratem, jego dziećmi i dziewczyną do włoskiej restauracji Mamma Mia.
Ja już tę restaurację znam od jakiegoś czasu. Dla mnie to nie nowość ale chciałem pokazać ją innym. Bardzo mi smakuje jedzenie jakie tam podają, a pizza podawana w tej knajpie jest niesamowita. Robiona jest w piecu opalanym drewnem na cienkim cieście, a wszystkie składniki tej pizzy są tak skomponowane, że nawet przeciwnik cienkiego ciasta jest nią zachwycony.
Pizzeria nie należy do najtańszych ale po tak smacznym posiłku nie żal jest sięgać do portfela. Bardzo lubię tam wracać, a mój niedzielny wypad z rodziną był właśnie takim come backiem.
Po uciechach podniebienia prosiło się o jakiś spacer po Krakowie. Pogoda była cudna, świeciło słoneczko, było ciepło, liście już nabrały jesiennego koloru, a Kraków w tym okresie wygląda ślicznie.
Moje ograniczenia fizyczne zdecydowanie utrudniają spontaniczne korzystanie z tej restauracji czego bardzo żałuję, a spacery wręcz są nie możliwe, bo co to za spacer na wózku inwalidzkim?

Echhh… szkoda gadać!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie miło gdy się przedstawisz:-)