Stwardnienie rozsiane - diagnoza której nie życzę nikomu. Chciałbym pokazać, że ta diagnoza nie oznacza iż życie się kończy. Pragnę pokazać innym, że to życie wciąż jest, chodź może trochę inne, może trudniejsze ale to nie koniec. Czy jestem czasami załamany? Często, ale potem się podnoszę i maszeruje dalej z podniesionym czołem i z uśmiechem na twarzy.

Jeśli chodź trochę ten blog będzie pomocny dla Was chorych oraz dla Waszych rodzin to będę szczęśliwy. To właśnie jedna z tych rzeczy która dodaje mi sił.

Wojciech Mrugalski

poniedziałek, 11 października 2010

Słabe plecy:(

Zrobiłem sobie tydzień wolnego od rehabilitacji i od razu słabnę. Mam skierowanie na domową rehabilitację ale jakoś mi się nie chciało dzwonić. SM nie pozwoli mi o sobie zapomnieć, więc jutro zadzwonię do rehabilitantki i się jakoś z nią umówię. Ciekaw jestem jakie ma terminy?

Miałem dzisiaj iść do pizzerii ze znajomymi ale tak mnie bolą plecy, że musiałem odwołać spotkanie. Chciałem być chojrak i zabrać ze sobą kije Nordic Walking ale z takimi plecami to by się nie udało. Nie chciałem brać ze sobą wózka bo to są same ceregiele z jego wprowadzeniem. Zresztą nie będę opowiadał, zapraszam do obejrzenia materiału video w
TVN Uwaga.
Ja nie mam podjazdu, mam aluminiowe szyny które trzeba nałożyć na schody i dopiero po nich można sprowadzić wózek elektryczny. Wszystko się wydaje takie easy ale jak przychodzi co do czego to jest niezły cyrk!

Ogólnie, szkoda gadać, jestem wkurzony!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie miło gdy się przedstawisz:-)