Stwardnienie rozsiane - diagnoza której nie życzę nikomu. Chciałbym pokazać, że ta diagnoza nie oznacza iż życie się kończy. Pragnę pokazać innym, że to życie wciąż jest, chodź może trochę inne, może trudniejsze ale to nie koniec. Czy jestem czasami załamany? Często, ale potem się podnoszę i maszeruje dalej z podniesionym czołem i z uśmiechem na twarzy.

Jeśli chodź trochę ten blog będzie pomocny dla Was chorych oraz dla Waszych rodzin to będę szczęśliwy. To właśnie jedna z tych rzeczy która dodaje mi sił.

Wojciech Mrugalski

sobota, 11 stycznia 2014

Spacer dla zabicia czasu.

Wybrałem się popołudniu na spacer. Pojechałem do sklepu zobaczyć jak wygląda prawdziwe życie. Odwiedziłem Iwonę w pracy, wpadłem na kawę i ciastko. Nie specjalnie było co do roboty, a towarzystwo mp3 jest dość nudne. Pokręciłem się po sklepie i zdecydowałem, że nie ma co siedzieć - trzeba wracać.

W drodze powrotnej kupiłem dla moich kotów kocimiętkę w sprayu. To taki koci antydepresant albo narkotyk chodź kompletnie nie szkodliwy dla tych czworonogów. Moje koty się rozpływały z radości. Teraz siedzą obok mnie i wręcz modlą się bym znów prysnął nową dawkę kociego szczęścia:)

Szkoda, że dla ludzi nie ma czegoś takiego.


1 komentarz:

Będzie miło gdy się przedstawisz:-)