Stwardnienie rozsiane - diagnoza której nie życzę nikomu. Chciałbym pokazać, że ta diagnoza nie oznacza iż życie się kończy. Pragnę pokazać innym, że to życie wciąż jest, chodź może trochę inne, może trudniejsze ale to nie koniec. Czy jestem czasami załamany? Często, ale potem się podnoszę i maszeruje dalej z podniesionym czołem i z uśmiechem na twarzy.

Jeśli chodź trochę ten blog będzie pomocny dla Was chorych oraz dla Waszych rodzin to będę szczęśliwy. To właśnie jedna z tych rzeczy która dodaje mi sił.

Wojciech Mrugalski

czwartek, 15 lipca 2010

Upał, upał, upał...

Co za upał. Żar leje się z nieba. Na dworze temperatura dochodzi do 32 st. C. Próbowałem się dzisiaj rano rehabilitować. Udało mi się poćwiczyć 30 min. ale się poddałem. Upały wykańczają zdrowych ludzi a co dopiero takich kulawych, chorych na stwardnienie rozsiane. Teraz jest już wieczór i zrobiło się trochę chłodniej ale nie mam już siły na ćwiczenia. Jestem zmęczony tym gorącem a jutro ma być jeszcze większy upał:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie miło gdy się przedstawisz:-)