Wydawało mi się, że już nigdy się nie zakocham. Że moje życie albo to co z niego zostało będzie nudną wegetacją. Sam pielęgnowałem moją samotność bo nie chciałem budzić w sobie żadnych uczuć by nie być znów rozczarowanym.
Dodatkowo miałem kilka zasad w życiu dot. kobiet. Nigdy nie będę jeździł do dziewczyny zbyt daleko. Musi być ode mnie młodsza, a gdy zachorowałem to jeśli bym się już zakochał to tylko w zdrowej dziewczynie, a w ogóle to się nigdy nie zaangażuję no i co? Wszystko szlak trafiło.
Moja warszawska syrenka jest ode mnie ciut starsza. Mieszka w Warszawie, a to nie jest tuż za miedzą Krakowa. Jest również chora na SM chodź sprawniejsza ode mnie ale o to nie trudno no i zakochałem się. Mam wielkie szczęście bo ze wzajemnością. Nie jestem chłopcem ale zadziwiające jest nasze wspólne odczuwanie. Komunikujemy się bez słów, czujemy podobnie, kochamy się.
Najlepiej oddaje to tekst listu z filmu List w butelce.
"Do wszystkich statków na morzu, do wszystkich portów.
Do krewnych, przyjaciół i nieznajomych.
To przesłanie i modlitwa ...
Podróże pozwoliły mi odkryć wielką prawdę. Życie podarowało mi to o co tak wielu zabiega, lecz tak niewielu odnajduje – osobę, która była mi przeznaczona.
Bratnią duszę... Bogactwo najprostszych zalet ...
Odnalazłam port, będący moim domem.
I ani wiatr, ani kłopoty, ani nawet śmierć nie mogły zburzyć tego domu.
Modlę się by wszystkim było dane zaznać takiej miłości i być przez nią uzdrowionym.
Jeśli moja modlitwa zostanie wysłuchana znikną winy i wzajemne żale ...
i przyjdzie kres wszelkiej złości.
Proszę Cię o to Boże.Ja to mam teraz. To się dzieje. Do Krakowa wracałem samolotem. Do domu wracałem, za oknem piękne widoki, zachodzące słońce, a ja nie czułem szczęścia.
Amen."
Teraz muszę myśleć i kombinować jak, kiedy i znów jechać do stolicy.
I niech tak zostanie Wojtusiu, trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
w każdej chwili naszego życia, czuwa dobry bóg, gdy nie widzimy nadziei ani światełka - nagle staje się cud!!! to co nieosiągalne i poza naszymi mozliwościami - staje się nasze!!! - a ból, trud, rozpacz, niemoc, bezsilność - zostaje nagrodzona czymś równie niezwykłym LECZ PIĘKNYM - TO SZCZĘŚCIE - WEWNĘTRZNY SPOKÓJ - BŁYSK W OKU - UNIESIENIE - MIŁOŚĆ - POTEM PLANY - CEL W ŻYCIU - SPEŁNIENIE - WOJTEK LOS DOSWIADCZYŁ CIĘ OKRUTNIE, BYLEŚ/JESTEŚ, CZŁOWIEKIEM SUKCESU, POKORNIE GODZIŁEŚ SIĘ ZE WSZYSTKIM CO TRACIŁEŚ, ZACHOWUJĄC GODNOŚĆ, SZACUNEK DLA INNYCH LUDZI I SAMEGO SIEBIE - TO NAGRODA ZA TO ŻE JESTEŚ, ŻE POMAGASZ, WSZYSTKIM DOOKOŁA, ZE CIĄGLE COŚ DAJESZ NIC NIE BIORĄC - TO SZCZĘSCIE TO WYNAGRODZENIE!!!!!!!
OdpowiedzUsuńa nie mowilam ze za tym calym wyjazdem kryje sie jakas kobieta??? :-) :-) :-) Tak sie ciesze !!!!! Sciskam Cie mocno i zycze samych pieknych chwil!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Komentarz ktory ktos napisal przed mna jest piekny, jest w nim cala prawda, to ktos kto rowniez Cie dobrze zna i z calego serca zyczy Wszystkiego NAJ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Trzymaj sie cieplo, buziaki!!!!!!!
OdpowiedzUsuńGratuluję uczucia:), jednak nie przestawaj przy okazji tego uczucia pisać tego bloga:) czytam go dopiero od wczoraj:), ale mega wciąga. Wiesz jak jest spotykasz kobietę życia i zaniedbujesz codzienne hahaha obowiązki. żart. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiszesz, kobieta z Wawy, hmm też ma SM, hmm zaczynam się zastanawiać czy to przypadkiem nie moja siostra:) Chodzi ostatnio jakaś taka uniesiona:)
Powodzenia,miłość wszystko zmienia na lepsze:)
OdpowiedzUsuńZawsze tak jest....milosc jest tak samo nieprzewidywalna jak nasza choroba!!!!
OdpowiedzUsuńJednak jestes slaby w swoich postanowieniiach
Tylko nas nie zaniedbuj!!!! :-) Bardzo sie ciesze i gratuluje, zycze Wszystkiego NAJLEPSZEGO !!!!!
OdpowiedzUsuńTy brytanie, trzymam kciuki, kobieta jest jak tlen, ozon pamiętaj o tym.
OdpowiedzUsuńZawsze mamy oczekiwania, a potem wychodzi zupełnie inaczej. Życia nie da się zaplanować. Pozdrawiam i życzę szczęścia.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego Wojtku!
OdpowiedzUsuń