Jestem ostatnio przez pracę dość mocno zarobiony. Wstaję koło 7:15. Myje się, śniadanie i zaczynam pracę. Po południu mam dwugodzinną przerwę. W tym czasie mam przerwę w pracy, którą wykorzystuję na rehabilitację z Bartkiem. Rehabilituję się trzy, a czasami cztery razy w tygodniu. Pracę kończę o godzinie 18-stej i jestem wykończony po 10 lub 11 godzinach siedzenia na wózku.
Projekt rehabilitacji zakończył się z końcem marca. Teoretycznie nowy projekt miał ruszyć od kwietnia, ale do dziś nie ma podpisanej umowy no i czekamy. Ja też czekam bo nie mam rehabilitacji i czuję ten brak w kościach dosłownie. Małgosia Felger robi co może by ruszyć z rehabilitacją, ale wygląda na to, że płatnik jakim jest PFRON ma czas. Z jednej strony można narzekać za obsuwę, ale z drugiej strony należy chwalić ich za ten program, bo w ramach niego oprócz rehabilitacji jest też asystent osoby niepełnosprawnej, psycholog i logopeda. O tak szerokim i kompleksowym programie wsparcia dla osób niepełnosprawnych można pomarzyć w NFZ.
Jeszcze przed końcem rehabilitacji miałem duże problemy ze spastyką. W tej chwili łykam Baklofen 25 mg jak cukierki. W ciągu dnia da się wytrzymać, ale spastyka budzi mnie w nocy co dwie godziny. Pojechałem ostatnio do neurologa by dostać receptę na marihuanę leczniczą i pogadać o pompie baklofenowej. Okazało się, że ta neurolog nie ma uprawnień do wpisywania leczniczej marihuany i nie wie kto może to mieć. Mam dzwonić do szpitala w poniedziałek i pytać. Nie rozumiem tego jak grupa lekarzy pracujących w jednym szpitalu, na jednym oddziale neurologicznym może tego nie wiedzieć. To oni w pokojach lekarskich nie rozmawiają między sobą? Gdy zapytałem o pompę baklofenową to również nic nie wiedziała i kazała mi się kontaktować z neurochirurgami. Skoro lekarz nie ma uprawnień do wypisywania leczniczej marihuany, a pracuje na neurologii to może warto o takie pozwolenie wystąpić? Przecież ono samo z nieba nie spadnie. Byłem tak zaskoczony tą odpowiedzią, że zapomniałem o to zapytać.
W poniedziałek chciałem się dodzwonić do mojego lekarza neurologa prowadzącego mnie w szpitalu, ale nie udało mi się go złapać. Zadzwoniłem do pokoju lekarzy na oddział neurologii z nadzieją, że może tam znajdę mojego neurologa. Szansa była minimalna. On tam jest bardzo rzadko, jest zastępcą szefa neurologii i ma swój gabinet. Swojego neurologa nie złapałem ale osoba, która odebrała mój telefon w pokoju lekarzy poinformowała mnie, że każdy lekarz ma takie uprawnienia tylko nie każdy być może potrafi (lub chce – to moje myśli) wypasać taką receptę. Spychotechnika gigantyczna, każdy próbuje się zasłaniać jakimiś procedurami, a gdzie jestem ja albo pacjent? Szkoda gadać. Ręce i nogi opadają. Wrócę do tego, ale teraz jest weekend i nie będę zajmował się takimi rzeczami teraz.
Głowa mi dobrze funkcjonuje, nic mi się nie dzieje. Oprócz wzrostu spastyki to trzymam się nieźle. Jest chujowo, ale stabilnie :)))
Jest koniec kwietnia i zbliża się termin rozliczenia swoich zeznań podatkowych za rok 2022 rok. Tym którzy pamiętali o mnie bardzo dziękuję, a tych którzy tego jeszcze nie zdecydowali komu przekazać swoje procenty lub się jeszcze nie rozliczyli z urzędem skarbowym to proszę Was byście wzięli mnie pod rozwagę. Nie oddawaj tych procentów państwu tylko przekaż je mnie lub innemu wybranemu przez siebie darczyńcy. Zrób z tych małych procentów wielki użytek!!!
Jesli chodzi o medyczną marihuanę to mamy dokładnie takie samo doświadczenie, mniej więcej jakby mój mąż chciał się koniecznie upalic rekreacyjnie. I jest dokładnie jak piszesz, że wypisać receptę może każdy lekarz ale nie każdy chce. Jakby to było przestępstwo.
OdpowiedzUsuńA co do rehabilitacji to możesz mieć w ramach NFZ nie tylko te 80 godzin. Tylko po protestach w sejmie tych pierwszych zmieniono w ustawie ze osoba ze znaczną niepełnosprawnością ma prawo do nielimitowanej rehabilitacji. Dodatkowo z chorobą postępującą, demielinizacja.
Sprawdzone bo mój maz korzystał cały zeszły rok 240 godzin a teraz czekamy na przedłużenie., bo skończył cykl 80 godzin.
Potwietdzone tez na info w NFZ.
Tak ze polecam. Pozdrawiam i trzymaj się tam.
Monika