Stwardnienie rozsiane - diagnoza której nie życzę nikomu. Chciałbym pokazać, że ta diagnoza nie oznacza iż życie się kończy. Pragnę pokazać innym, że to życie wciąż jest, chodź może trochę inne, może trudniejsze ale to nie koniec. Czy jestem czasami załamany? Często, ale potem się podnoszę i maszeruje dalej z podniesionym czołem i z uśmiechem na twarzy.

Jeśli chodź trochę ten blog będzie pomocny dla Was chorych oraz dla Waszych rodzin to będę szczęśliwy. To właśnie jedna z tych rzeczy która dodaje mi sił.

Wojciech Mrugalski

poniedziałek, 20 września 2010

Dzień pierwszy

Powolutku do końca dobiega pierwszy dzień pobytu na rehabilitacji. Zostałem umieszczony w 2-osobowym pokoju. Pokój i łazienka jest bez zastrzeżeń.
Noc miałem nie najlepszą ponieważ mój towarzysz z pokoju co chwilę wzywał pielęgniarkę,a jak śpi to krzyczy przez sen! Grzegorz jest osobą starszą i nie chodzącą. Pobudka była co chwilę w związku z tym rano czułem się jak by mnie ktoś z krzyża zdjął.

Rehabilitacja zaczyna się od godziny 9.30 i ja trafiłem na pierwszy ogień.
Z zajęć z rehabilitantką jestem bardzo zadowolony. Od razu jak mnie „złapała” to widziałem, że to profesjonalistka. Ćwiczyliśmy 50 minut. Po ćwiczeniach poczułem się zmęczony ale zadowolony. Wiem, że to były dobrze wykorzystane minuty. Po odpoczynku zostałem wysłany na „pole magnetyczny”. Nogi, a właściwie uda wsadziłem do takiej pętli i tam zapewne było wytwarzane pole magnetyczne. Ponoć ma to zmniejszać napięcie mięśniowe. Myślę, że trzeba będzie poczekać trochę na efekty. Potem poszedłem się położyć bo byłem strasznie wykończony i nie wyspany.

Obudziły mnie tłukące się gary na obiad. Posiłki są tutaj bardzo smaczne. Obsługuje to jakaś firma cateringowa. Nie byłem w stanie zjeść wszystkiego ponieważ było tego dla mnie zbyt wiele.
Po obiedzie znów się wybrałem na ćwiczenia na sale gimnastyczną. To już nie były zajęcia indywidualne z rehabilitantką tylko ćwiczyłem samodzielnie na materacu i na piłce. Ćwiczenia na materacu były spoko, ale piłka mnie wykończyła momentalnie. Płakać się chce jak myślę jakie mam słabe mięśnie posturalne. Będę starał się popracować nad nimi.
Myślę, że skorzystam na rehabilitacji w tym ośrodku ale na pewno się tu strasznie wynudzę. Tu nie ma nic do roboty. Jest telewizor w pokoju, a w nim 4 programy. Dobrze, że jest jako tako działający Internet i laptop pełen filmów.

Mam również nadzieję, że dzisiejsza noc będzie spokojniejsza dla mnie i będę mógł się wyspać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie miło gdy się przedstawisz:-)