Ostatnio jestem bardzo spastyczny. Nie mogę przez to spać bo mnie spina w łóżku. Może to nie jest żaden wielki ból ale trzeba się przewrócić lub zmienić pozycję, a to nie zajmuje mi 2-3 sekundy. Sypiam (o ile w ogóle) w różnych dziwnych, poskręcanych pozycjach. Jestem nie wyspany, a przez to że jestem zmęczony w ciągu dnia to jestem spastyczny. Sprzężenie zwrotne. Leki na spastykę czyli Baclofen 25 mg i Sirdalud MR 6 mg łykam jak dropsy. I było by dobrze bo one rozluźniają ale ich nadmiar jako skutek uboczny powoduje senność i suchość w ustach. Senność w nocy nie przeszkadza ale suchość zdecydowanie tak i znowu się budzę. Pójście do łóżka jest samo w sobie stresujące. W dzień nie dość, że jestem senny przez leki to znów ta suchość. To jakiś koszmar.
Mam od niedawna dostosowaną łazienkę do osób niepełnosprawnych i już nie mogę z niej korzystać. Nawet jak siedzę na krzesełku to mnie tak spina i prostuje, że muszę się ostro pilnować by nie zjechać na podłogę.
Był dziś u mnie Marcin na rehabilitacji. To była orka na ugorze. Jak tylko zobaczył, a właściwie poczuł, to nawet nie próbował nic więcej ze mną robić niż tylko naciąganie i rozciąganie. Ledwie mnie wsadził na łóżko po rehabilitacji. Siedzę, robię ten wpis i lewej ręki używam tylko do wpisywania ąćźż itp. Lewa ręka to sztywny kikut z przykurczem.
Nie wiem co się ze mną dzieje. Muszę się postarać o marihuanę bo ta spastyka mnie wykończy, a na pewno zamęczy. Szczerze mówiąc to poważnie rozważam założenie pompy baklofenowej. Gdy wrócę z Dąbka to zamierzam się tym zająć.
Mam od niedawna dostosowaną łazienkę do osób niepełnosprawnych i już nie mogę z niej korzystać. Nawet jak siedzę na krzesełku to mnie tak spina i prostuje, że muszę się ostro pilnować by nie zjechać na podłogę.
Był dziś u mnie Marcin na rehabilitacji. To była orka na ugorze. Jak tylko zobaczył, a właściwie poczuł, to nawet nie próbował nic więcej ze mną robić niż tylko naciąganie i rozciąganie. Ledwie mnie wsadził na łóżko po rehabilitacji. Siedzę, robię ten wpis i lewej ręki używam tylko do wpisywania ąćźż itp. Lewa ręka to sztywny kikut z przykurczem.
Nie wiem co się ze mną dzieje. Muszę się postarać o marihuanę bo ta spastyka mnie wykończy, a na pewno zamęczy. Szczerze mówiąc to poważnie rozważam założenie pompy baklofenowej. Gdy wrócę z Dąbka to zamierzam się tym zająć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie miło gdy się przedstawisz:-)