Strasznie byłem ostatnio zapracowany przez te przygotowania do świąt. Wiecie... pranie, sprzątanie, trzepanie dywanów, wieszanie firanek. Uffff... całe szczęście, że juto już są święta więc będę mógł sobie odpocząć i usiąść na wózku. Zasłużyłem przecież:-)
Pamiętacie jeszcze Ole? Zaprosiła mnie jutro tj. w pierwszy dzień świąt do siebie do domu. Z początku nie chciałem jechać bo jak sobie poradzę w wc itp. Generalnie chodzi o problemy logistyczno - egzystencjonalne ale mnie przekonała i namówiła. Jadę do niej popołudniu. Jeszcze nie wiem o której godzinie ale jadę. Przyjedzie po mnie. My wciąż się przyjaźnimy i gadamy ze sobą. Nic się nie zmieniło.
Mnóstwo radości, obfitości, koszyka marzeń. Mile spędzonych dni, smacznego jajka dużo lania i radości z leniuchowania. Wesołych Świąt Wielkiej Nocy:-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie miło gdy się przedstawisz:-)